Kiedyś gotówką, później na kredyt. Dziś coraz częściej wcale nie chcemy kupować samochodu, którym jeździmy. Całe szczęście jest możliwość, żeby ktoś kupił go za nas. Zachęcamy do przeczytania artykułu, znajdziecie w nim wypowiedzi eksperta do spraw leasingu – Konrada Karpowicza (Dyrektora Handlowego Masterlease).

Finansujący

Leasing pochodzi od angielskiego słowa lease, oznaczającego po prostu wynajem lub dzierżawę. Jest to jednak specyficzna forma najmu, wskazujemy leasingodawcy, jaki przedmiot ma kupić, żeby nam go wypożyczyć. Instytucją finansującą mogą być banki, coraz więcej pojawia się jednak firm wyspecjalizowanych wyłącznie w leasingu. Jedną z takich firm jest Masterlease. – Finansujemy zakup nie tylko nowych pojazdów – mówi Konrad Karpowicz, Dyrektor Handlowy Masterlease – Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w leasingu wziąć pojazd pochodzący z komisu. Sami zresztą oferujemy sprzedaż pojazdów używanych, których klienci nie wykupili po okresie użytkowania. Dzięki częstym zakupom duże instytucje finansujące, takie jak Masterlease otrzymują od producentów i importerów wysokie rabaty, które przekładają się na niższą cenę samochodu dla klienta.

Koszty

Według Kodeksu Cywilnego łączny koszt finansowania nie może być mniejszy, niż wartość przedmiotu leasingu, co jest logiczne ze względu na marżę instytucji finansującej. Ogólną cenę leasingu podaje się zatem w procentach.

– Podstawowy koszt to oczywiście comiesięczna rata. Jej wysokość jest ustalana w zależności od okresu umowy, pakietu usług w ramach finansowania, a także od wysokości opłaty wstępnej i wartości wykupu – podkreśla Konrad Karpowicz. Opłata wstępna to swego rodzaju odpowiednik udziału własnego w przypadku kredytu. Nie zawsze musi jednak występować. Razem z wnioskiem o leasing musimy także złożyć dokumenty finansowe, które trafiają do analityka. To właśnie on ustala minimalny poziom opłaty wstępnej, oceniając ryzyko wiążące się z inwestycją. Słowem – im lepsza sytuacja finansowa, tym mniejsze ryzyko kredytowe, a co za tym idzie, niższa może być opłata wstępna klienta. Możemy jednak sami podnieść wysokość pierwszej wpłaty, żeby obniżyć obciążającą nas później co miesiąc ratę.

Jak mówi Dyrektor Handlowy Masterlease – Opłata wstępna rozpoczyna się od 10%. Jest jednak możliwość jej zmiany w zależności od potrzeb klienta. Dzięki niskiej wpłacie wstępnej klienci nie muszą od razu angażować w zakup samochodu dużych środków. Zdarzają się jednak tacy, którzy sami chcą wpłacić od razu np. 40% wartości przedmiotu. Powodem jest chęć obniżenia raty lub nadpłynność finansowa leasingobiorcy. Wartość wykupu to oszacowana przez rzeczoznawcę cena przedmiotu po okresie użytkowania. Wynika ona z tego, że korzystający ma zazwyczaj zagwarantowane prawo wykupu przedmiotu umowy po jej zakończeniu. Możemy zatem zdecydować, czy chcemy wpłacić wartość końcową i stać się właścicielami pojazdu, czy też oddajemy go leasingodawcy, który sprzeda go kolejny raz – pozbywamy się w ten sposób problemu związanego z odsprzedażą.

Korzyści

Podsumujmy zatem co może skłaniać nas do skorzystania z leasingu. Przede wszystkim nie mamy konieczności wykładania dużej ilości gotówki od razu. Nie musimy też brać kredytu, który najczęściej obwarowany jest dużo bardziej rygorystycznymi warunkami. Nie jesteśmy właścicielami pojazdu, co oznacza, że obowiązek rejestracji i ubezpieczenia pojazdu spada na leasingodawcę. Oszczędzamy w ten sposób czas, a koszty z tym związane rozłożą nam się na wszystkie raty okresu użytkowania.

Jeśli skorzystamy z usług tak dużego leasingodawcy jak choćby Masterlease, to w przypadku awarii firma zapewnia samochód zastępczy oraz pomoc w naprawie. Podobnie rzecz ma się z kwestiami serwisowymi, co w praktyce oznacza, że wszystkie wydatki związane z eksploatacją pojazdu zawierają się w opłacie czynszowej.

Jeśli prowadzimy firmę warto pamiętać, że skoro właścicielem pojazdu jest firma leasingowa, to pojazd nie jest wprowadzany jako środek trwały. Amortyzacja jest zatem po stronie finansującego, a cała wysokość raty jest dla nas kosztem uzyskania przychodu. Dodatkowo czekają na nas pewne korzyści finansowe – od podatku VAT możemy odliczyć 50 lub nawet 100% wartości auta.